Druga część Białej Masajki. Pierwszej książki Hofmann nie czytałam, ponieważ widziałam film i stwierdziłam, że nie ta kolejność- zbyt wiele obrazów już pokazano i wyobraźnia odwoływałaby się jedynie do kadrów z filmu, trzeba jej dać trochę pola do popisu:) Szczerze powiem, że nie zachwyciła mnie druga część. Corinne relacjonuje w jaki sposób staje na nogi, jak odnajduje się w nowym świecie.
fragment
jeszcze przed chwila byłam taka dumna z nowo zakupionych, ładnych rzeczy, teraz czuje się okropnie brzydka. Z przerażeniem stwierdziłam, że w tym "białym" świecie stałam się potwornie wrażliwa. W moim świecie w Kenii, pośród Afrykańczyków, było całkiem inaczej. Tam była zdana wyłącznie na siebie. Coraz wyraźniej uświadamiam sobie, jak bardzo się zmieniłam przez te lata. Tutaj, w Europie, czas płynie szybko i wiele rzeczy jest teraz dla mnie nowych i nieznanych. W Afryce wszystko toczy się powoli i dni wydają się przez to nieskończenie długie. Gdzie się podziała ta niegdyś pewna siebie bizneswoman? Co z niej zostało? Wychudzona, bezdomna z małym dzieckiem, która nawet nie ma odwagi zwierzyć się własnej matce!
Przeczytaj koniecznie Białą Masajkę, o wiele lepsza niż film! Mogę Ci pożyczyć :)
OdpowiedzUsuń