Całun z Oviedo- L.Foglia, D. Richards
Spisek na miarę Kodu Leonarda Da Vinci i innych pozycji Brown'a. Miłośnicy książek Browna, zapewne nie będą zawiedzeni czytając Całun... Bardzo ciekawa i wciągająca. O dziewczynie noszącej sklonowanego Chrystusa...
"Pozwól, że spróbuję wyjaśnić to inaczej. Jezus powiedział nam, że zostanie z nami na zawsze. Do końca świata. Czytamy o tym w Bibli i sadzimy, że to znaczy, że jego duch będzie nad nami czyywał, tak? Więc czuwa. Ale kiedy mówił, że będzie z nami na zawsze, miał na mysli obecność dosłowną, nie duchową. Po pierwsze, zostawia nam swój wizerunek na kawłku płótna, na całunie turyńskim. Nikt go nie widzi przez 1800 lat. Aż w końcu jakiś człowiek wymyśla fotografię, robi mu zdjęcie, a negatyw ujawnia twarz i resztę ciała Jezusa, które widniały prze cały ten czas. Przez tysiąc osiemset lat!
Pozostawił nam także swoją krew. Na całunie, tak, i na sudarium. Krew z ranu boku i na głowie, krew z dłoni i stóp. A teraz odkryto, że w tej krwi tak jak w każdej innej komórce ciała, jest DNA, które zawiera w sobie całą wiedzę o tamtej osobie...."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz