Aromaty... nie wyobrażam sobie dnia bez węchu... zapach łąk, niedzielny obiad... i zapachy codzienności na które składają się m.in perfumy. Chciałam się podzielić doznaniami jakie mi towarzyszą gdy otulam swoje ciało komponentami kwiatowymi (i nie tylko). Lecz zanim zacznę o nich pisać, kilka zasad które pomagają utrwalić je na naszej skórze.
1. Za uszami, nadgarstki, szyja i zgięcia łokci te miejsca najdłużej utrzymają zapach
2. Psikaj się tuż po kąpieli, jeszcze gdy skóra jest wilgotna, albo posmaruj się bezzapachową oliwką albo balsamem.
3. Popsikaj również chustę bądź ubranie, oraz włosy. Możesz też dodać kilka kropli do żelazka, przed prasowaniem (ale uważaj żeby nie odbarwić tkaniny-wcześniej lepiej sprawdzić )
4. Do perfum możecie dokupić np balsam- jeśli nie ma z tej samej firmy wystarczy przeczytać skład i w podobnej kompozycji wyszukać zapach.
5. Puste buteleczki włóżcie między ubrania. O ile wcześniej nie wykorzystaliście ich jako eksponat w łazience:)
Jeśli chcecie kupować perfumy w ciemno poczytajcie najpierw o składach tych zapachów które macie na ta chwilę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz